Z zaciekawieniem zauważamy, że wiele z Was decyduje się podczas wizyt w salonie na skromne suknie ślubne, gładkie modele, nierzadko rybki. Czy to znaczy, że koronki i brokaty odeszły w zapomnienie? Absolutnie nie. Po prostu każda panna młoda szuka własnej ścieżki wyboru kreacji na ślub, a dziś przyjrzymy się tej bardziej minimalistycznej.
Do czasu odbioru sukni przechowywanie jej pozostaje w naszej gestii – żeby pomóc Wam w przygotowaniach do ślubu dbamy o prawidłowe jej przetrzymanie i wyprasowanie. Natomiast po ceremonii, kiedy emocje już opadają, suknia ślubna staje się dla Was sentymentalną pamiątką, prezentem dla bliskiej osoby albo przedmiotem przeznaczonym na sprzedaż. Niezależnie od tego, co chcecie zrobić z suknią ślubną, dobrze jest ją odpowiednio przechować, aby suknia nie uległa uszkodzeniom.
Każda panna młoda marzy o wyjątkowej sukni ślubnej, która podkreśli jej naturalne piękno. Uważacie, że dla kobiet o figurze gruszki wybór odpowiedniej stanowi wyzwanie? Wcale nie! Wszystkie nasze gruszki uspokajamy – Wasza figura jest piękna, a Waszym kształtnym biodrom i wyraźnemu wcięciu w talii naprawdę można zazdrościć.
Wybór odpowiedniej sukni stanowi kluczowy element ślubu dla panny młodej! Wokół sukien ślubnych od pokoleń krąży wiele przesądów i wierzeń – a traktowane z przymrużeniem oka lub czasami na poważnie – często wpływają świadomie lub nieświadomie na Wasze decyzje. Przyjrzyjmy się więc kilku popularnym przesądom na temat sukien ślubnych.
Wiosna i lato sprzyjają urządzaniu przyjęć weselnych “pod chmurką” i coraz częściej się na takie decydujecie – piękno przyrody i ładna pogoda sprawiają, że dzień ślubu staje się urozmaicony i zapada w pamięci. Dziś można zorganizować ceremonię na plaży, w namiocie, w ogrodzie czy w lesie. Co jednak z wyborem sukni ślubnej na taki specyficzny ślub?
